Coś nowego i wysokobudżetowego, bardziej przypominającego hollywoodzki thriller niż typową seks-taśmę. A zaczyna się zgodnie z prawami gatunku, z daleka, od zagadki, którą rozwiązać może tylko podwójna penetracja głównej bohaterki. Przy okazji pięknie gra i świetnie wygląda, a w ogóle dobór aktorów nie ustępuje jakościowo najlepszym wzorcom ".
Cóż, nie wygląda na mormona, jest zbyt przystojny i zadbany. Ale dziewczyny dziwki są naprawdę urocze. Z jakiegoś powodu najbardziej spodobała mi się ta ciemniejsza, mimo że wygląda jak prostak i ma nadwagę, w przeciwieństwie do blondynki, która wygląda jak modelka. Ale ona jest bardziej domatorką. Mogliby się dogadać z tym Mormonem. Tak, a na końcu całkiem nieźle ssie. Drugi mormon, który przez cały czas siedział na krześle i masturbował się, zamiast się przyłączyć, był zabawny.
d Who's with me, I'm a guy d